kamilandygawel

napisał(a) o V jak Vendetta

Remember, remember... Jeden z głównych faworytów do pierwszego miejsca w moim osobistym rankingu filmowym. Dzieło Wachowskich jest tym, co lubię. Może nie jest genialnym pod każdym względem tytułem. Może nie przedstawia życia takim jakim jest. Ale jest filmem, a filmy są (wg. mnie) między innymi po to, żeby pokazywać życie takim jakim chcemy je oglądać. Z efektami specjalnymi, z podniosłą muzyką towarzyszącą podniosłym scenom. Film nie musi być odzwierciedleniem człowieka, żeby człowiekowi się spodobać...

To nie jest film Wachowskich.

Napisali scenariusz i zajęli się produkcją, więc po części ich.